W ramach zabicia nudy, wybrałem się z dziewczyną na pierwszy wiosenny spacer. Oczywiście nie było opcji, bym nie zabrał ze sobą aparatu. Pamiętając o samej puszce, zapomniało mi się co mam na nią założoną i w taki oto sposób do focenia krajobrazów zabrałem się z... stałką 50 mm. Jako, że wracać mi się nie chciało, postanowiłem zabawić się w zdjęcia pseudo macro wykorzystując ogromną jasność szkła do uzyskania maksymalnego rozmycia tła. Oto kilka spontanicznych zdjęć na szybko
Więcej, jak zwykle na 500px.
poniedziałek, 31 marca 2014
niedziela, 30 marca 2014
Pierwsza sesja projektu w końcu za mną
Mimo, że do projektu zgłosiło się sporo osób (siła facebooka oraz gumtree), niektórym, w tym także mi ciężko było się zgrać. Nic dziwnego - ludzie mają swoje zajęcia, ja także mam swoje i czas jest nieco ograniczony. Na szczęście w dniu wczorajszym doszła do skutku pierwsza sesja, do tego będąca dla mnie czymś całkowicie świeżym. Były to zdjęcia rodzinne, których próbkę oczywiście niedługo będzie można zobaczyć tutaj oraz na 500px.
Na kwiecień mam wstępnie zaplanowane trzy sesje. Najbliższa ma się odbyć za równe dwa tygodnie, choć możliwe, że uda się którąś zorganizować wcześniej.
Oczywiście cały czas jestem chętny na nowe zgłoszenia :)
Na kwiecień mam wstępnie zaplanowane trzy sesje. Najbliższa ma się odbyć za równe dwa tygodnie, choć możliwe, że uda się którąś zorganizować wcześniej.
Oczywiście cały czas jestem chętny na nowe zgłoszenia :)
środa, 19 marca 2014
Kolejne podejście do grafiki 3D
OKiedyś, jeszcze za czasów poprzednich studiów (trwających całe pół roku), gdy z fotografią miałem do czynienia tylko jak ktoś pożyczył mi aparat, najbardziej uwielbianym przeze mnie programem komputerowym był Photoshop. Można powiedzieć, że miałem dzięki temu namiastkę fotografii bez fotografii. Poza tym, używając go siedziałem pół na pół w sztuce i informatyce - dwóch bliskich mi zagadnieniach. Oczywiście brak aparatu skutkował brakiem zdjęć do obróbki a to z kolei powodowało, że używałem go do tworzenia grafik i wszelkich abstrakcji korzystając z własnej wyobraźni oraz przede wszystkim z licznych tutoriali. W trakcie trwania studiów poznałem jednak pewnego Jacka, magika od grafiki 3D i w tempie ekspresowym zapragnąłem przerzucić się z Photoshopa, na Blendera. Aby nie przytaczać tu mało interesującej historii moich wzlotów i upadków w tej dziedzinie ograniczę się tylko do stwierdzenia, że w zasadzie wzlotów nie miałem żadnych. Było wiele prób i wszystkie kończyły się fiaskiem. O programie przypomniałem sobie parę dni temu. Jako, że nauki na uczelni mam teraz sporo, to zgodnie z zasadą "wszystko jest lepsze od nauki" uznałem, że to najlepszy czas na naukę modelowania 3D. Tym razem, zamiast brać się od du... od tej drugiej strony postanowiłem, że zacznę od pokornego oglądania i czytania tutoriali.
Z blendea korzystam już prawie tydzień, a to jak na razie jest mój zdecydowany rekord. Do tego, zamiast się zniechęcić, mam ochotę na więcej. Oczywiście nie ma mowy, żebym zaczął to robić na poważnie. Do modelowania 3D, szczególnie z pamięci trzeba mieć jednak oprócz techniki trochę talentu, którgo ja niestety nie posiadam. Jest jenak bardzo możliwe, że od tej pory będą się tu pojawiały jakieś proste, a z czasem bardziej skomplikowane wypociny. Dopóki nie przejdzie mi pierwsza fala zapału :)
Na początek, pierwszy wykonany model. Na usprawiedliwienie dodam, że całkowicie z pamięci.
piątek, 7 marca 2014
O zepsutym gripie
Jakiś czas temu, przy okazji wrzucenia pierwszych zdjęć Warszawskich mostów, pisałem o uszkodzonym gripie. Parę dni po tym zdarzeniu oddałem go na reklamację nie żywiąc jakiś specjalnych nadziei. Nie było żadnej karty gwarancyjnej, jedynie paragon. Szczerze mówiąc spodziewałem się, że problem zostanie zbagatelizowany przez pracowników sklepu chociażby ze względu na niewielką cenę sprzętu. Zawsze można powiedzieć, że "ten model za takie pieniądze tak ma". W końcu w gruncie rzeczy grip działał, a przerywał jedynie w konkretnych ułożeniach aparatu. Ku mojemu zdziwieniu tak się jednak nie stało. Reklamacja została przyjęta, rozpatrzona pozytywnie i za kilka dni miałem do odbioru całkowicie nowy grip. Niby drobnostka, ale jednak cieszy. Sklep w którym kupowałem, a następnie reklamowałem urządzenie to AB Foto w CH Złote Tarasy w Warszawie.
niedziela, 2 marca 2014
"Pokręcony" obiektyw
Ostatnio moim ulubionym zajęciem jest oglądanie zdjęć i filmików znanych fotografów - obecnie na tapecie znajduje się Bryan Peterson - autor świetnych książek m.in. o fotografii kreatywnej czy o poprawnej ekspozycji.
Na YouTube można znaleźć świetne tutoriale nakręcone właśnie przez powyższego autora. Zainspirowany jednym z nich postanowiłem wykonać kilka zdjęć w pewnej technice.
W skrócie. Ustawiamy albo długi czas naświetlania (ok. 1 sekundy) albo najlepiej czas Bulb (dopóki będziemy trzymać wciśnięty spust migawki - aparat będzie naświetlał). Następnie wykonujemy zdjęcie jednocześnie obracając aparat wokół własnej osi (jak byśmy trzymali kierownicę samochodu) i dodatkowo zoomując. Niestety to ostatnie są w stanie wykonać tylko bezlusterkowce i lustra. Obiektywy kompaktów, w których za przybliżanie odpowiedzialny jest silniczek elektryczny nie dadzą rady.
Oto kilka przykładowych zdjęć:
Mój żyrandol
A to dwa zdjęcia monitora
Na koniec, telewizor
Tym razem zdjęcia wrzucam tylko tutaj, chociaż prawdopodobnie któreś z nich prędzej czy później znajdą się na 500px :)
Poradnik Bryana możecie zobaczyć poniżej:
Na YouTube można znaleźć świetne tutoriale nakręcone właśnie przez powyższego autora. Zainspirowany jednym z nich postanowiłem wykonać kilka zdjęć w pewnej technice.
W skrócie. Ustawiamy albo długi czas naświetlania (ok. 1 sekundy) albo najlepiej czas Bulb (dopóki będziemy trzymać wciśnięty spust migawki - aparat będzie naświetlał). Następnie wykonujemy zdjęcie jednocześnie obracając aparat wokół własnej osi (jak byśmy trzymali kierownicę samochodu) i dodatkowo zoomując. Niestety to ostatnie są w stanie wykonać tylko bezlusterkowce i lustra. Obiektywy kompaktów, w których za przybliżanie odpowiedzialny jest silniczek elektryczny nie dadzą rady.
Oto kilka przykładowych zdjęć:
Mój żyrandol
A to dwa zdjęcia monitora
Na koniec, telewizor
Tym razem zdjęcia wrzucam tylko tutaj, chociaż prawdopodobnie któreś z nich prędzej czy później znajdą się na 500px :)
Poradnik Bryana możecie zobaczyć poniżej:
sobota, 1 marca 2014
Plusk!
Jakiś czas temu miałem nie małą fazę, na zdjęcia z rozbryzgami wody, soku i ogólnie płynami w ruchu. Dzisiaj faza ta wróciła, jednak w nieco innej formie, ponieważ do wody dodałem wpadające warzywko. Jest to kolejny przykład zabicia fotograficznej (z resztą nie tylko) nudy. W końcu wszystko jest lepsze od nauki i innych obowiązków.
Tym razem będzie tylko jedno zdjęcie. Wynika to głównie z faktu, że inne mi nie wyszły :)
Jak zwykle już, wyższa rozdzielczość do obejrzenia tutaj.
Subskrybuj:
Posty (Atom)