Dzisiaj, wywołując dalszą część sesji z moją dziewczyną zauważyłem, że niektóre zdjęcia psują bardzo nieprzyjemne cienie pod oczami. Wynikało to głównie ze złego oświetlenia, ale także z robionego na szybko makijażu. Pech chciał, że efekt był najbardziej widoczny akurat na tym zdjęciu, które całkiem mi się spodobało. Miałem więc dwa wyjścia - albo zrezygnować ze zdjęcia, albo spróbować jakoś je poprawić. Oczywiście zdecydowałem się na tą drugą opcję i na podstawie tego co sam zrobiłem, napisałem poniższy mini poradnik. Zdaję sobie sprawę, że pewnie większość osób robiących cokolwiek z portretem zna tą metodę - każdy jednak kiedyś zaczynał i być może poniższy tekst w czymś mu pomoże.
Poradnik pisałem na przykładzie Photoshopa CS6, ponieważ aktualnie testuje jego trialową wersję, jednak opcja której użyłem, będzie dostępna także w dużo starszych wersjach.
Krok 1.
Po pierwsze, musimy otworzyć nasze zdjęcie. Następnie dublujemy warstwę z fotografią zaznaczając ją i naciskając kombinacje klawiszy CTRL + J.
Krok 2.
Następnie klikamy prawym przyciskiem myszy na opcji Healing Brush Tool i z rozwiniętej listy wybieramy widoczną na zdjęciu Patch Tool.
Krok 3.
Kolejnym krokiem jest zaznaczenie miejsc, w których występują cienie. Jak widać na zrzucie ekranu, nie musi to być zaznaczenie bardzo dokładne. Ważne też, żeby przyjąć pewien margines - specjalnie zaznaczyć nieco większy obszar, niż ten zajmowany przez nasz defekt. Aby wykonać obydwa zaznaczenia za jednym zamachem, zakreślamy obszar dla pierwszego oka, następnie dla drugiego, ale z wciśniętym klawiszem SHIFT. Koniecznie wykonujemy te operacje na warstwie skopiowanej (background copy, nie background)!
Krok 4.
Teraz, metoda przeciągnij i upuść łapiemy jedno z zaznaczeń i przeciągamy nieco w dół - mniej więcej tak jak na poniższym screenie i puszczamy klawisz myszy.
Krok 5.
Powinniśmy uzyskać mniej więcej taki efekt jak poniżej. Teraz, zajmiemy się "kosmetyką" całości. Na początek, zmniejszamy wartość Opacity do ok. 75%. Dla każdego zdjęcia wartość może być inna, trzeba pokombinować. Pamiętamy cały czas aby pracować na warstwie skopiowanej!
W kolejnym kroku zajmiemy się korektą przejść kolorystycznych tak, aby były jak najbardziej naturalne i nie rzucały się w oczy. W tym celu wybieramy gumkę (Eraser) i ustawiamy jej parametry tak jak na screenie poniżej. Najważniejsze jest, aby twardość (Hardness) była ustawiona na zero. Wielkość pędzla jest już zależna od obrabianego zdjęcia.
Poprawnie ustawioną gumką, przejeżdżamy w zaznaczonych poniżej obszarach zdjęcia. Oczywiście tutaj także wszystko zależy od tego, jaką fotografię obrabiamy. Ogólna zasada - gumki używamy tam, gdzie poprawiany obszar najbardziej odcina się od reszty twarzy powodując tym samym, że już na pierwszy rzut oka widać co było poprawiane - a w efekcie zostało tylko pogorszone.
Efekt końcowy
Tak wygląda końcowy efekt naszych działań. Cienie nie są niewidoczne, ale są znacznie zmiękczone, nie posiadają ostrych krawędzi i ogólnie nie rzucają się już tak bardzo w oczy.
Tak jak pisałem już wyżej, każde zdjęcie będzie się poprawiało inaczej, nawet jeśli występują na nich takie same błędy. Cienie mogą być głębsze, w innym miejscu lub po prostu osoba może mieć głowę zwróconą pod innym kątem do obiektywu. Ogólna zasada jest jednak zawsze taka sama.
Aby można było poćwiczyć w dokładnie takich samych warunkach jak w powyższym poradniku, poniżej umieszczam link do pobrania zdjęcia, którego ja używałem.
http://imageshack.com/a/img24/1571/l8vj.jpg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz